30
grudnia 2014r odbyło się ostatnie w 2014 roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu
Książki. Tematem dyskusji była książka Marzycielka
z Ostendy francuskiego dramaturga, filozofa i powieściopisarza Erica-Emmanuela
Schmitta.
W
książce znajduje się pięć opowiadań, mówiących o miłości, śmierci, nadziei,
stracie. Pierwszy tytułowy utwór przedstawia młodość pewnej starszej kobiety.
Historia pokazuje czytelnikowi w jaki sposób można szybko zrezygnować z miłości
i szczęścia, jak w nieprzemyślany sposób zaprzepaścić wszystkie marzenia i
nadzieje. Zbrodnia doskonała
przesycona jest grozą w podejmowanych decyzjach. Poznajemy kobietę, która jest
tak przekonana do swoich racji, że postanawia pozbawić życia ukochanego. W
kolejnym opowiadaniu Ozdrowienie autor
przedstawia nam obraz zakompleksionej pielęgniarki, którą w niezwykły sposób
uzdrawia niewidomy mężczyzna. Dzięki niemu Kobieta zaczyna dostrzegać w sobie
piękno widzi to na co nie zwracała uwagi. Kiepskie
lektury przedstawiają postać mężczyzny, który twierdzi, że nigdy nie
przeczyta powieści, uważa, że są płytkie i nic nie wnoszą do naszego życia.
Zaskakujące zakończenie przez zmierzenie się z własnymi pokusami prowadzi do
niespodziewanego finału. Ostatnie najkrótsze opowiadanie Kobieta z bukietem pokazuje w jaki sposób odbierają nas ludzie
i interpretują nasze życie przez pryzmat własnych przeżyć.
Niestety
opowiadania, nie przypadły Paniom do gustu. Uznały w większości, że każda
historia jest płytka i w zasadzie niczym nie zaskakuje. Po przeczytaniu
pierwszych stron możemy przewidzieć zakończenie. Tym, co najbardziej irytowało,
jest brak elementów zakończenia. Pozytywnych opinii było niewiele, jedynie
pierwsze opowiadanie zapadło w pamięciach klubowiczek. Fabuła każdej
historii jest już Paniom znana, autor nie wniósł nic nowego. Niektóre uznały,
że Schmitta można porównać do Paulo Coelho.
Karolina Skowrońska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz