W
czwartkowy wieczór, 27 października spotkałyśmy się, aby porozmawiać o książce
Rona Rasha, Serena. Mroczna i
emanująca żądzą siły i pieniądza powieść, w której króluje intryga, przemoc i zło, w
czytających wzbudziła wiele emocji.
Ogólnie samą książkę panie oceniły pozytywnie, jako jedną z lepszych,
wciągającą bez reszty i poruszającą do głębi swoją surowością. Dyskusja jednak dotyczyła
oceny postaci tytułowej bohaterki Rona
Rasha, stanowiącej studium psychologiczne kobiety bezwzględnej, psychopatki i morderczyni, kobiety wzbudzającej w czytelniku wiele złych,
skrajnych, zatrważających doznań czytelniczych, nie dającej się porównać z żadnym innym wykreowanym przez pisarzy
typem osobowości. W Serenie nie dopatrzyły się chociażby takich cech kobiecości
jak: delikatność, wrażliwość, troskliwość, subtelność czy tajemniczość. Brak
pozytywnych wydarzeń sprawił, że nie zaliczyły książki do powieści czytanej z
zapartym tchem.
Serenę
Rona Rasha zapamiętały jednak jako jedną z lektur najmocniej zapadających w pamięć
i po przeczytaniu wielu innych, myślami będą powracać właśnie do niej,
dlatego też uznały ją za jak najbardziej wartą przeczytania.
Akcja
powieści toczy się w górach Karoliny Północnej pod koniec XX wieku, gdzie
małżonkowie Pembertonowie planują stworzyć duże imperium drzewne. Od samego
początku Serena przejmuje stery i od pracowników leśnych żąda bezwzględnego posłuszeństwa.
Wpływa również na decyzje i postępowanie swojego męża. Razem usuwają wszelkie
przeszkody, jakie napotykają na swojej drodze zabijając i niszcząc każdego kto
sprzeciwi się ich woli. Jednak przyszłość imperium pada w gruzach, kiedy
okazuje się, że Serena, zbiegiem nieszczęśliwego wypadku, będąc w ciąży traci
przyszłego potomka i dziedzica fortuny. Nie mogąc pogodzić się z dramatem staje się kobietą bezlitosną i wydaje wyrok
śmierci na nieślubnego synka męża i jego
matkę. Podejrzewa, że mąż próbuje chronić oboje i wcześniej pełne
miłości małżeństwo Pembertonów zamienia
się w gehennę.
Elżbieta Buganik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz