26 października
spotkałyśmy się, żeby omówić Szeptuchę Katarzyny
Bereniki Miszczuk, stanowiącą tom pierwszy trylogii. Autorka w niesamowity
sposób przedstawia teraźniejszy świat, ale nie taki jaki my znamy, tylko taki,
w którym historia zmieniła swój bieg i poszła w nieco innym kierunku.
Po
przeczytaniu książki nasuwa nam się jedno pytanie, które nurtuje nas długo po lekturze.
Co by było gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu? Okazuje się że mitologia i demenologia
słowiańska to nie wymysł naszych babć. Przekonuje się o tym nasza bohaterka Gosława
Brzózka, która świeżo po studiach medycznych wybiera się na obowiązkową
praktykę u wiejskiej znachorki – szeptuchy. Dziewczyna, pełna fobii, nie wierzy
w duchy, zabobony, podania i legendy, ale czy słusznie? Pewnego dnia na
jej drodze staje przystojny, męski Mieszko, który namiesza w uczuciach Gosi.
Niestety bogowie (w których również nie wierzy) mają swoje plany i bardzo
na rękę im trochę namieszać w życiu naszych bohaterów.
Nasze
czytelniczki, podzieliły się na dwie grupy, jedne zachwycone książką, drugie trochę
mniej, jednak zgodnie przyznały, że powieść pokazała im to o czym
zapomniały. Nie warto szukać bajek „za miedzą”, ponieważ nasze legendy i
podania są równie ciekawe i niestety w dzisiejszych czasach powoli
zapominane. Autorka bardzo humorystycznie przedstawiła nam losy Gosi i Mieszka,
dlatego z uśmiechem na ustach możemy powiedzieć, że lektura należy do udanych.
Karolina Antoniuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz