Tegoroczne obchody
Europejskich Dni Dziedzictwa odbywają się pod hasłem Utracone dziedzictwo. Ma to przypominać nam o utraconych w wyniku
dramatycznych dziejów w historii Polski wartościach bezcennych, takich jak: dzieła sztuki, zburzone
zabytki architektury czy zanikające lokalne
tradycje.
Po wojnie na nasze
tereny, w wagonach, z tym, co mogli ze sobą zabrać, przyjechali ludzie
wysiedleni z Bukowiny, terenów dzisiejszej Rumunii i Ukrainy. Górale Czadeccy. Grupa etniczna, która od XVI wieku
kształtowała swoją kulturę w górach na Ziemi Czadeckiej. Na początku XIX w. część
z nich wywędrowała za chlebem i ziemią na Bukowinę. Tam
swoją kulturę góralską wzbogacili o elementy zaczerpnięte od innych grup
etnicznych i pielęgnowali ją przez prawie 150 lat. Do zakończenia II wojny
światowej, po której wskutek zmian terytorialnych państw, część z nich
została przesiedlona do Polski na tzw. Ziemie Odzyskane. Różnili się od innych
mieszkańców strojem, mową, tradycją. Wydawałoby się, że w wyniku zderzenia z
kulturą Polaków przybyłych z innych stron kraju i koniecznej poniekąd
asymilacji, kultura i tradycja Górali Czadeckich zaginie. Ale nie zaginęła. Uratowało ją m. in.
to, że nie rozgrupowano ich po różnych miejscowościach. W poszczególnych
wioskach lokowano ich w grupach, które pozwalały na życie w swoim kręgu kulturowym
i kultywowanie tradycji. W domach, rodzinach, ze znajomymi, wśród swoich. W końcu zdecydowali
się wyjść na zewnątrz, pokazać swoją tradycję i zwyczaje. Zaczęły powstawać
pierwsze i kolejne, dziś już wielopokoleniowe zespoły folklorystyczne. Ludność
miejscowa od tej pory z zainteresowaniem poznaje kulturę, barwne stroje, kolędy i pastorałki, przyśpiewki, pieśni
i tańce swoich znajomych, sąsiadów, kolegów czy koleżanek z pracy.
Świadomość, że są wśród
nas ludzie, którzy przez ponad dwa wieki zachowują swoją odrębność i mimo
wszelkich wpływów wynikających z konieczności asymilowania się z innymi
mieszkańcami regionu, wciąż trwają w tym, co odziedziczyli po dziadkach i ojcach,
sprawiła, że zmieniliśmy hasło EDD z Utracone
dziedzictwo na Dziedzictwo. Czy utracone? Odpowiedzią na zawarte w nim pytanie
było zorganizowanie spotkania z członkami zespołu Górali Czadeckich – Jodełki, zamieszkujących w Żaganiu, Brzeźnicy, Miodnicy, Marysinie.
Przybyli na imprezę
poznali historię tej szczególnej grupy etnicznej przedstawioną przez
członka zespołu, wielkiego miłośnika swojej kultury Mirosława Delosta.
Pan Mirek przedstawił na mapkach wędrówkę Górali Czadeckich po całej
Europie, a szczególnie tych zamieszkujących okolice Żagania. Mama Pana
Mirosława, Pani Zofia Sygutowska-Delost opowiedziała natomiast o ponad
dziesięcioletniej historii zespołu Jodełki, jego osiągnięciach na festiwalach i przeglądach, udziale w imprezach kulturalnych, okolicznościowych, wyjazdach na Bukowinę do Rumuni i na Ukrainę. Gościem honorowym był Jerzy Najdek –
kapelan wszystkich zespołów Górali Czadeckich, który gorąco zachęcał do
zwiedzania Bukowiny i podziwiania jej walorów turystycznych. Sam zespół
natomiast z radością śpiewał, tańczył i prezentował wszystkim swoje piękne
stroje. Anielkę też zatańczyli. To najbardziej
znany i rozpoznawalny taniec górali z Bukowiny, pojawiający się wszędzie
tam, gdzie mieszkają i na wszystkich zabawach tanecznych od wesela po
Sylwestra, w jednej chwili porywający w jednolity wir wszystkich tańczących i urzekający
od "pierwszego zatańczenia" :-)
Całej imprezie
towarzyszyła wystawa ludowych strojów, ozdób, pamiątek i publikacji znajdujących
się w zasobach Biblioteki. Przy słodkim poczęstunku rozmowy z członkami zespołu
dość mocno się przeciągnęły. Ale warto było zostać z nimi dłużej. Wszystko
oczywiście utrwalił Pan Jan Mazur, za co pięknie dziękujemy.
Urszula Sitarz,
Elżbieta Buganik
Mirosław Delost
Ksiądz Jerzy Najdek –
kapelan wszystkich zespołów Górali Czadeckich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz