17
lutego w Żaganiu świętuje się rocznicę zakończenia walk o miasto. Biblioteka włącza się do obchodów
poprzez organizowanie spotkań z regionalistą żagańskim Marianem Ryszardem
Świątkiem. To dzięki niemu i jego niegasnącej pasji mamy okazję poznać jak wyglądało
miasto przed, w czasie i tuż po II wojnie światowej. Pan Marian wciąż uzupełnia
swoje zbiory zdjęć i dokumentów dotyczących Żagania, zwłaszcza z okresu
wojennego i chętnie dzieli się nimi z mieszkańcami. Nawet te już widziane
można oglądać i oglądać, wciąż bowiem są miejsca, które odkrywamy jakby na nowo.
Coś po wojnie wyburzono, coś wybudowano. Coś innego wcale nie nadawało się do rozbiórki,
a zostało zniszczone jeszcze nawet w latach 70. poprzedniego stulecia. Te
zdjęcia poparte komentarzem Pana Mariana, który potrafi powiedzieć, do kogo
należał budynek, którego już nie ma, a szkoda, bo mógłby być…, czy pokazać stan
jego zniszczenia bądź zachowania po zakończeniu działań wojennych itd., dla jednych stanowią wspomnienia, dla innych lekcję historii i odkrywanie
przeszłości miasta, dzielnicy, osiedla, obiektów
architektonicznych czy poszczególnych kamienic.
W
tym roku spotkanie z Panem Marianem Świątkiem odbyło się 10 lutego. Publiczność
jak zawsze dopisała. Tym razem skupiliśmy się na pierwszych latach
powojennych. Oprócz zdjęć przedstawiających ogólny obraz stanu fizycznego miasta,
przedstawione zostało życie społeczne, zwłaszcza sytuacja ludności niemieckiej
pod rządami zwycięskiej Armii Radzieckiej. Przytoczone zostały fragmenty
wspomnień niemieckiego pastora Schmiechen z Kościoła Łaski.
To
są spotkania na żywo, bez wcześniej przygotowanych konspektów czy scenariuszy.
Każdy ma prawo zabrać głos, powiedzieć, dodać coś od siebie, upewnić się. A Pan Marian
zawsze odpowie, dopowie, poprze szczegółami lub sprostuje.
W
historii naszego miasta jest jeszcze wiele nieodkrytych kart, albo odkrytych i
nie opisanych w żadnej publikacji. Dlatego też bardzo cenimy sobie te spotkania
z Panem Marianem, jego wiedzą i zbiorami. To niezapomniane lekcje historii
sprzed raptem kilkudziesięciu lat, za które Panu Marianowi Świątkowi
serdecznie dziękujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz