piątek, 8 grudnia 2017

Wyspa Victorii Hislop w DKK dla dorosłych


     W czwartkowy wieczór 30 listopada spotkałyśmy się, aby porozmawiać o książce Victorii Hislop Wyspa. Powieść została uznana jednomyślnie za jedną z najciekawszych, które do chwili obecnej były czytane w Klubie i nie ma się czemu dziwić, ponieważ o jej jakości świadczy też liczba sprzedanych egzemplarzy.
     Akcja powieści rozgrywa się na Krecie w małej miejscowości rybackiej o nazwie Plaka położonej niedaleko Spinalongi – wyspy  na którą przymusowo zsyłano ludzi dotkniętych trądem. Główna bohaterka, Alexis, odbywa podróż do miejsca urodzenia swoich przodków, aby poznać długo skrywane tajemnice rodzinne. Spotyka tam  dawną przyjaciółkę matki Fotinę Dawaras i od niej dowiaduje się o losach jej babki, ciotki i prababki dotkniętych ciężką chorobą. Poznaje dramaty ludzi, których bliscy dotknięci trądem zostali zesłani na wyspę i odizolowani od pozostałych członków rodziny i dotychczasowego życia.  Dla wielu z nich to miejsce odosobnienia było wybawieniem w odróżnieniu od życia, jakie do tej pory prowadzili. Początkowo chorzy byli zdani tylko na siebie, jedyną pomoc stanowiły rzadkie wizyty lekarzy oraz dostarczana żywność. Jednak, w miarę upływu czasu, wyspa przeobraża się i cywilizuje tworząc własne małe państewko z własnym samorządem lokalnym, sklepami, kinem, szkołą i piekarnią. Dla wielu mieszkańców Spinalonga stała się domem rodzinnym i kiedy kuracja stosowana przez lekarzy zaczęła przynosić efekty w postaci uzdrowień,  to wielu z nich nie chciało opuścić wyspy. Nie wyobrażali sobie życia poza nią. Kiedy wybuchła wojna Niemcy w obawie przed trądem nie wkroczyli na wyspę i w ten sposób chorzy ocaleli.
     Wszystkie Panie bez wyjątku uznały, że książka jest bardzo ciekawa i wciągająca, czyta się ją  z zapartym tchem do samego końca. Urzekła nas historia wyspy z opisami malowniczych zakątków Grecji. Z miejscem odosobnienia dla „nieczystych” spotkałyśmy się w filmach, ale zawsze były to drastyczne obrazy. Nasze wyobrażenie o tych miejscach było zgoła inne od tego opisanego przez Victorię Hislop. Na spotkaniu miałyśmy możliwość wysłuchać i porównać opisy z rzeczywistością, ponieważ jedna z Pań zwiedziła wyspę dwa lata temu, nie zdając sobie sprawy, że zamieszkiwali ją ludzie dotknięci trądem. Dopiero przeczytana książka uświadomiła jej, że widziała to miejsce. Dzisiaj wyspa Spinalonga jest opuszczona i niezamieszkała, po Knossos jest główną atrakcją turystyczną Krety, chętnie odwiedzaną przez turystów z całego świata. Stwierdziłyśmy, że być może, książka Viktorii Hislop w dużej mierze przyczyniła się do promocji wyspy.
     Najbardziej jednak wzruszyła i urzekła nas panująca na wyspie atmosfera. Zastanawiałyśmy się,  jak ludzie chorzy skazani na odosobnienie na wiele długich lat potrafią się jednoczyć w działaniu i cierpieniu, pomagają sobie wzajemnie, a przy tym zachowują trzeźwy rozsądek, aby nie zwariować z tęsknoty za swoimi bliskimi. W dzisiejszych czasach wydaje się  to praktycznie niemożliwe. Gorąco polecam i zapewniam, że ta powieść na bardzo długo zagości w waszych sercach i pamięci.

                                                                                                         Elżbieta Buganik         


     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz