14
maja w Bibliotece i Pałacu Książęcym gościł felietonista,
dziennikarz, krytyk filmowy, Michał Ogórek. Postać niezwykle wesoła i pełna
pozytywnego myślenia. W latach 80.
pracował w „Przeglądzie Technicznym”, został wyróżniony Nagrodą Dziennikarzy
Niezależnych. Od 1989 związany z „Gazetą Wyborczą” jako stały felietonista, od
2004 z kanałem telewizyjnym Kino Polska, gdzie komentował kroniki filmowe z
czasów PRL w programie Na przełaj przez PRL. Znany jako jeden
z ekspertów w teleturnieju Milionerzy. Obecnie pisze felietony do „Angory”.
Po całodniowym zwiedzaniu miasta i Pałacu
Książęcego, spotkał się z mieszkańcami w Sali Familijnej, gdzie został powitamy
gromkimi brawami. Widownię zaczarował już od samego początku. Opowiadał
jak pisało się artykuły w latach, w których obowiązywała cenzura oraz jak
opublikować felieton podczas ciszy wyborczej, żeby każdy wiedział o którego
kandydata chodzi nie używając jego imienia i nazwiska. Przedstawił historię o tym,
jak pierwszy raz korzystał z Internetu. Nie wierzył w jaki sposób informacje
trafiają do sieci tak szybko! Teraz bardzo chciałby, aby książka i prasa w wersji papierowej przetrwała
ekspansję e-booków. Wokół jego nazwiska było stworzonych wiele teorii, ludzie
przez wiele lat sądzili, że to tylko pseudonim, a jak był w gościnie, na obiad
podawano mu zupę ogórkową, której wręcz nie cierpi!
Swoją
swobodną postawą zachęcił publiczność do zadawania pytań, na które chętnie i z
uśmiechem na ustach wyczerpująco odpowiadał.
Część z nich dotyczyła książki Koń
by się uśmiał - której jest współautorem -
na pytanie Dlaczego konie ze wszystkich nieparzystokopytnych tak Pana pociągają? mówi : Każdy
koń jest dobry do przytulania. Niektóre zwierzęta przyczyniają się do
rozładowania nudnej atmosfery, np. mysz na białym dywanie podczas wizyty u
ministra rolnictwa. Do kanonu lektur dodałby Alicję w Krainie Czarów, a zdecydowanie usunął Nad Niemnem, pod poduszką chował Fizykę do kl. VIII. Padło również pytanie całkiem na czasie, bo w
okresie przedwyborczym, Czy można żyć bez polityki? Proszę żyć! – odpowiada – A
tak na poważnie, nie można żyć bez polityki. Jestem dziennikarzem co
zobowiązuje mnie do uczestniczenia w życiu politycznym kraju. Na
zakończenie bardzo podziękował wszystkim za tak liczne przybycie i obiecał, że
na pewno zagłębi się w historię naszego miasta, na co liczymy i
zapraszamy. Nie obyło się bez autografów
i sesji zdjęciowej, ale jak sam powiedział – Jest mi niezmiernie miło, że moja osoba wzbudza takie zainteresowanie.
Nam też było niezmiernie miło gościć osobę tak znaną i jednocześnie tak sympatyczną :-)
Nam też było niezmiernie miło gościć osobę tak znaną i jednocześnie tak sympatyczną :-)
W oprowadzaniu naszego Gościa po mieście i Pałacu Książęcym niezawodny, jak zawsze, okazał się regionalista Pan Marian Ryszard Świątek i za to serdecznie dziękujemy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz